Dlaczego warto pojechać na rekonstrukcję do Łomianek? Otóż nie tylko dlatego że jest blisko Warszawy i na koniec organizator funduje darmową grochówkę za co oczywiście dziękuje 🙂 Co wydaje się bardziej istotne widowisko jest zawsze na wysokim poziomie i jego twórca zadbał by Ta własnie inscenizacja miała swój znak rozpoznawczy. Znakiem tym jest prawie 100 ułanów którzy pokazują na czym polegała szarża jaką w ostatnich dniach wojny obronnej 1939 roku miała miejsce nieopodal Wólki Węglowej.
Ja się przyznam że do czasu inscenizacji rok temu nie miałem pojęcia jak drży ziemia gdy galopuje kilkanaście koni na raz. Nie miałem tez pojęcia jakie to malownicze zwierzę w swoim galopie. Jak pewnie tez spora cześć uczestników ( mam taka nadzieję :)) nie wiedziałem też że ułani zawsze atakowali – pieszo. Konie służyły do przemieszczania się, do transportu artylerii i zapasów – nie do walki. Przedstawiona w widowisku sytuacja gdy wojsko atakuje na koniach była wyjątkową.
Co ważne scenariusz tego roczny nie był powtórzeniem zeszłorocznego ( http://hikingtours.pl/?s=rekonstrukcja&x=5&y=3) w co łatwo wpaść gdyż historii nie zmienimy. W tym roku np. zrezygnowano z pokazaniu ubiegłorocznego scenariusza spotkania wojsk sowieckich z niemieckimi na rzecz zachęcania do spożywania polskich jabłek 🙂 .
Czy oprócz koni było coś wartego uwagi? Oczywiście sama inscenizacja – tu niestety historii nie zmienimy.
I polskie pojazdy rozpoznania pola walki tzw. karaluch :
I na koniec, chociaż występowali przed główna inscenizacją – kaskaderzy: